Po tygodniu...
Wróciłam ze szkoły i odpaliłam laptopa. Weszłam na skype i akurat był dostępny mój brat. Zadzwoniłam do niego i gadaliśmy dobra godzinę. Oczywiście zeszło na temat nowego otoczenia, nowej szkoły i znajomych. Tylko boje się ze mnie tam nie polubią. Zakończyliśmy nasza konwersacje i wzięłam się za pakowanie reszty rzeczy do kartonowych pudel. Sporo tego było. Byłam już zmęczona wiec poszłam się wykąpać i spać. Rano wstałam z niezbyt dobrym humorem na myśl ze już dzisiaj mnie tu nie będzie. Wstałam i ubrałam się w to :
Włosy uczesałam w luźnego koka i zatuszowałam rzęsy. Gotowa poszłam zjeść kanapki z nutella i poszłam ostatni dzień do mojej starej szkoły.
Po powrocie pudla były już wpakowane do samochodu a moje przyjaciółki przyszły się ze mną pożegnać. Będę za nimi tęsknic. Wstępuje w nowy rozdziału w moim życiu.